wtorek, 28 grudnia 2010

Święta naturalnie...







Spacery w dni świąteczne nie tylko bywają odskocznią od stołów, ale również radością dla duszy...
Niestety długo w polu agrestowym nie udało mi się posiedzieć,  palce stóp zamarzały o rękach już nie wspomnę. Czekam następnych takich chwil jeszcze w tym roku....

1 komentarz:

  1. Udało się uchwycic piękne, szklane bożonarodzeniowe ozdoby:)Ja tylko podziwiałam zza szyb pędzącego samochodu...

    OdpowiedzUsuń